Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wschodnietriady z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 30081.11 kilometrów w tym 13629.32 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.53 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wschodnietriady.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:443.79 km (w terenie 97.00 km; 21.86%)
Czas w ruchu:23:31
Średnia prędkość:18.87 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Suma podjazdów:1622 m
Maks. tętno maksymalne:179 (99 %)
Maks. tętno średnie:186 (103 %)
Suma kalorii:10527 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:36.98 km i 1h 57m
Więcej statystyk
  • DST 69.14km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:55
  • VAVG 14.06km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 168 ( 93%)
  • HRavg 186 (103%)
  • Kalorie 3902kcal
  • Podjazdy 357m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Orient Prolog

Sobota, 27 marca 2010 · dodano: 28.03.2010 | Komentarze 7

Bike Orient Prolog 2010. Nie pojechałem na Nocną Masakrę, więc nadszedł czas aby wreszcie sprawdzić swoje (i sprzętu) mozliwości w nocnym maratonie na orientację.
Zaczęło się spokojnie, asfalt i decyzja, że zaczynam wyścig od północy. PK13 ziemianka, punkt mógły być trudny gdyby nie duża liczba uczestników atakujących go w tym momencie. Dalej PK11 bez żadnych problemów. Na szosie przed PK14 pierwszy raz spotykam Krzysztofa Wiktorowskiego (jak się okaże zwycięzcę tego maratonu). Trochę rozterek i wreszcie atakujemy błotną drogę w górę pola. Kępa drzew, PK14 zaliczone. Tu miałem dylemat czy jechać na PK6, w końcu zmieniam zdanie i jadę na PK16, potem łatwo PK8. Kolejna błotna masakra na polach przed PK12. Dalej skrajem lasu w kierunku PK7, główna droga prowadzi na południe ale kompas szybko weryfikuje pomyłkę. Przed PK7 widzę błyskające lampki, jak się okazuje, to znowu Krzysztof z kolegą. Na PK10 jedziemy razem, po drodzę dowiaduję się, że Panowie nie zaliczyli jeszcze PK16. Na cmentarzu (PK10) spotykamy wielu uczestników rajdu, dziwnie nikomu prócz nas się nie spieszy... Krzysztof jedzie na PK16, wśród siedmiu równoległych dróg, trafiamy akurat na tę, która jest ślepa! Po wyjeżdzie na szosę popełniam kolosalny błąd, który kosztuje mnie zwycięstwo. Zamiast zaliczyć najtrudniejszy PK6, jadę asfaltem na PK15. Dalej kolejny błąd, nie czytam uważnie mapy i trafiam na uliczkę z której nie ma przejazdu przez tory, więcej, przede mną wyrasta wielki mur i nawet nie ma mowy o przejściu na piechotę. Wracam do głównej drogi i stamtąd już łatwo odnajduję ulicę Bedońską która idzie prosto do PK15. PK6 mnie prześladuje, zostawiam go na koniec. Jadę do łatwego PK9 i w końcu nadszedł czas na ostatni punkt. Postanawiam jechać szosą i zaatakować go od północy. Trafiam na polną drogę idącą do zabudowań. Dalszą część drogi gospodarz zaorał. Przedzieram się przez podmokłe pole po kolana w błocie. Wreszcie docieram do lasu, tutaj chyba ze zmęczenia jadę w przeciwną stronę. Skraj lasu budzi moją czujność, zawracam i wypatruję lampionu który ma być w pasiece obok drogi. Świecąca czołówka co chwila wyłuskuje wpatrujące się we mnie ślepia leśnej zwierzyny. Brrr, zbliża się północ. Wreszcie jest PK6, droga przez las jest wygodna więc jadę nią na zachód do samego asfaltu. Szybko na metę. Jest 22.40, mam zatem tylko 20min na II częśc maratonu. Pięć punktów do odkrycia jadąc po zadanej trasie. Wiem, że nie mam szans ale jadę. Po przeprawie przez potworne błoto (w tym jedna gleba) znajduję punkt nr 1. Na nic więcej nie mogę liczyć ale z czystej głupoty jadę dalej! Gdy nadchodzi refleksja, że to już koniec i czas wracać, jest już naprawdę późno! Wpadam na metę za pięć dwunasta.
Wg BikeOrient zająłem trzecie miejsce! Jestem w szoku! Co za wynik!
Miałem dwie lampki ledowe i czołówkę, na dziurawych asfaltach, leśnych duktach i bezdrożach czułem się naprawdę bezpiecznie.
Trasa: Ślad z garmina

Rano sprzęt wyglądał tak:


Kategoria Orientacja


  • DST 23.21km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 19.08km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 164 ( 91%)
  • HRavg 136 ( 75%)
  • Kalorie 949kcal
  • Podjazdy 102m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka pętla

Czwartek, 25 marca 2010 · dodano: 25.03.2010 | Komentarze 0

Po pracy. Szybka przebieżka w celu sprawdzenia nawierzchni na obrzeżach Kampinosu. Mimo wszystko sporo błota. Pewnie podobnie będzie w lasach pod Łodzią gdzie w sobotę odbędzie się BikeOrient Prolog


Kategoria Kampinos


  • DST 66.91km
  • Teren 40.00km
  • Czas 05:24
  • VAVG 12.39km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 175 ( 97%)
  • HRavg 149 ( 82%)
  • Kalorie 2832kcal
  • Podjazdy 829m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jura: Lgota - Olkusz - Hutki-Kanki

Niedziela, 21 marca 2010 · dodano: 21.03.2010 | Komentarze 0

Drugi dzień na Jurze. Jadę do Olkusza aby trochę przeczesać tereny przed Odyseją Jurajską. Miała być pogoda, a przez prawie cały wypad lało. Wciąż dużo śniegu i wszędzie powalone drzewa. Sporo z buta.


Kategoria Wyjazdy


  • DST 14.94km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 11.21km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 168 ( 93%)
  • HRavg 146 ( 81%)
  • Kalorie 628kcal
  • Podjazdy 206m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jura - Lgota Murowana

Sobota, 20 marca 2010 · dodano: 20.03.2010 | Komentarze 0

Miały być biegówki w Zieleńcu, a wyszedł rower na Jurze. Przyjechaliśmy późno, więc tylko krótka przejażdżka.
A tak wciąż wyglądają szlaki piesze:


Kategoria Wyjazdy


  • DST 30.01km
  • Czas 01:09
  • VAVG 26.10km/h
  • VMAX 34.10km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 179 ( 99%)
  • HRavg 165 ( 91%)
  • Kalorie 1120kcal
  • Podjazdy 58m
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla szosowa poranna

Piątek, 19 marca 2010 · dodano: 19.03.2010 | Komentarze 0

Garmin rules! Dzisiaj już wiecej jazdy, a mniej gapienia sie w ekran. Włączyłem opcję virtual trainer i goniłem siebie z wczoraj. Efekty widać!


Kategoria Szosa


  • DST 30.08km
  • Czas 01:14
  • VAVG 24.39km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 177 ( 98%)
  • HRavg 160 ( 88%)
  • Kalorie 1096kcal
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla szosowa poranna

Czwartek, 18 marca 2010 · dodano: 18.03.2010 | Komentarze 0

Nareszcie GARMIN Edge 705! Pętla poranna testowa. Zamiast pedałować, gapiłem się na garmina!


Kategoria Szosa


  • DST 40.14km
  • Czas 01:32
  • VAVG 26.18km/h
  • VMAX 35.46km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla szosowa Borzęcin

Sobota, 13 marca 2010 · dodano: 13.03.2010 | Komentarze 0

Rano śnieg, a potem słoneczko. Traskę jadę z Karolem, samopoczucie jakieś kiepskie więc decyzja o powrocie w Borzęcinie. Teraz oczywiście żałuję, że nie pojechałem dalej do Zaborowa. Może jutro.


Kategoria Szosa


  • DST 30.43km
  • Czas 01:11
  • VAVG 25.72km/h
  • VMAX 36.36km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla szosowa poranna

Piątek, 12 marca 2010 · dodano: 12.03.2010 | Komentarze 0

Motywacji mało ale jakoś ruszam tyłek rano i jadę. Dzisiaj troszkę cieplej tylko zapomniałem bidonu z ciepłym iso i sucho w gębie od połowy traski.


Kategoria Szosa


  • DST 30.23km
  • Czas 01:11
  • VAVG 25.55km/h
  • VMAX 36.68km/h
  • Temperatura -7.0°C
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla szosowa poranna

Wtorek, 9 marca 2010 · dodano: 09.03.2010 | Komentarze 0

Mróz. Zbieranie się na rower przeciągane w nieskończoność, tak bardzo się nie chce! Ale jazda to frajda, słoneczko próbuje grzać chć jeszcze za wcześnie. Odcinek z Izabelina do Mościsk jadę schowany za koparkę 30km/h, miodzio.


Kategoria Szosa


  • DST 30.42km
  • Czas 01:14
  • VAVG 24.66km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla szosowa krótka

Niedziela, 7 marca 2010 · dodano: 07.03.2010 | Komentarze 0

Piękny dzień. Idziemy na długi spacer z Telimeną. Po spacerku jest jeszcze widno, więc szybko przebieram się na rower. Niestety po słońcu ani śladu i nawet zaczyna trochę sypać śnieg! Wiatr, tak jak wczoraj, przenika wszystkie warstwy odzieży. Dobrze, że krótko, bo znowu mało frajdy z tej jazdy.


Kategoria Szosa