Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wschodnietriady z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 30081.11 kilometrów w tym 13629.32 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.53 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wschodnietriady.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2009

Dystans całkowity:336.64 km (w terenie 130.00 km; 38.62%)
Czas w ruchu:16:38
Średnia prędkość:20.24 km/h
Maksymalna prędkość:37.99 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:48.09 km i 2h 22m
Więcej statystyk

Średnia pętla wydłużona żółtym szlakiem

Czwartek, 31 grudnia 2009 · dodano: 31.12.2009 | Komentarze 0

Ostatni dzień roku na rowerze. Zimno, drogi zlodowaciałe, a ja wciąż jeżdżę na łysych Larssenach!

Zrobiłem 5 tysięcy km, miałem 21 dni startowych.
MAZOVIA
Generalka : 363/2883
Kategoria: 134/997
Liczba startów: 5/13

MTB MARATHON
Generalka : 252/964
Kategoria: 145/614
Liczba startów: 3/9

FUJI BIKEMARATON
Kategoria: 312/711
Liczba startów: 2/13

Plany na 2010 są bardzo ambitne, zweryfikuje je Telimena, która urodzi się pod koniec stycznia!


Kategoria Kampinos


Krótka pętla

Niedziela, 27 grudnia 2009 · dodano: 27.12.2009 | Komentarze 0

Piękny dzień ale jakoś jechać się nie chce. Po drodze ustawiam siodełko bo jest wyraźnie za nisko. na łąkach przed Kampinosem nadal jest mokro, cienka warstwa lodu pęka pod kołami. Przyjemny przejazd lecz zdecydowanie za krótki. Nie wiem dlaczego wróciłem. Zima.


Kategoria Kampinos, Szosa


Krótka nocna

Czwartek, 24 grudnia 2009 · dodano: 24.12.2009 | Komentarze 0

No cóż, na Nocną Masakrę nie pojechałem. Trochę żal, trochę wstyd. Ale pomijając moje lęki przed mrozem -15 i przed ciemnościami, to wiezienie Magdy w 8 miesiącu ciąży 400km w śnieżyce i takie mrozy tam i z powrotem byłoby prawdziwym szaleństwem. Ale oświetlenie działa, buty zimowe wspaniałe więc można jeździć nocą i szkolić się przed następną masakrą, żeby nie było wymówek za rok. Trasa ta sama co tydzień temu, tyle że dzisiaj w terenie leżał rozmemłany śnieg z wodą, a na samym spodzie spora warstwa lodu. Leżałem trzy razy, w tym raz przez kierownicę. Muszę pamiętać aby na każdy nocny wyjazd brać czołówkę. Buty nie przemiękły pomimo brodzenia po kostki w wodzie!


Kategoria Kampinos, Szosa


Krótka nocna

Środa, 16 grudnia 2009 · dodano: 16.12.2009 | Komentarze 0

22:30 start. -9 stopni, napieprza śnieg jak rzadko. Nowe zimowe buty, dwa LEDy CREEK + czołówka. Jestem goowy na Nocną Masakrę... Ale już wiem, że w tym roku nie jadę! Na takim mrozie można wytrzymać 3 - 5 godzin ale nie 15! Śnieg też raczej nie odpuści. Sama podróż pod Gorzów Wielkopolski zajęłaby mi chyba z 10 godzin w taką pogodę. Doświadczenie jednak piękne, światło mocne, będę dużo jeździł nocą.


Kategoria Szosa, Kampinos


  • DST 90.16km
  • Czas 03:53
  • VAVG 23.22km/h
  • VMAX 37.99km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warszawa - Węgrów

Sobota, 12 grudnia 2009 · dodano: 13.12.2009 | Komentarze 0

Zakładam koła z oponami Schwalbe Kojak 1.35 i jadę szosą do Węgrowa. Zbierałem się bardzo długo więc wyjechałem po 12.00. Węgrów zastałem zatem już w niemal całkowitych ciemnościach. Na szczęście wziąłem bocialarkę, którą testowałem pod kątem zużycia akumulatorów. Po 4 godzinach pacy na mrozie wciąż świeci! Noc z Nocną Masakrą ma bić rekordy ujemnej temperatury. Jak będzie -10 to chyba nie pojadę. Dzisiaj było -3 i przy silnym wietrze czułem się strasznie. Na nogach 2 pary skarpetek rowerowych + grube skarpety narciarskie + but rowerowy + ochraniache PRO Classic, a i tak brak czucia w paluszkach. Moja tendencja do pocenia się, na mrozie działa jak kubeł zimnej wody. Bardzo chcę jechać na Massakrę ale zaczynam się łamać.


Kategoria Szosa


Średnia pętla wydłużona żółtym szlakiem

Niedziela, 6 grudnia 2009 · dodano: 06.12.2009 | Komentarze 0

Ta sama trasa co wczoraj tylko w spacerowym tempie. Spotkałem Mazoviaków z Zamaną na czele, a poza tym deszcz i niskie ciśnienie.


Kategoria Kampinos


Średnia pętla wydłużona żółtym szlakiem

Sobota, 5 grudnia 2009 · dodano: 05.12.2009 | Komentarze 0

Co za dzień. W nocy w tajemniczych okolicznościach zbudził mnie syk ulatującego powietrza, rano podczas zmiany dętki stwierdziłem wygięcie koszyczka w klockach. Następnie padł mi i-pod z nieznanych przyczyn. Aż bałem się pójść na rower! Na szczęście pętla przebiegła bez niespodzianek. Zrobiło się tylko znacznie zimniej niż przed tygodniem i dupka mocno przemarzła.


Kategoria Kampinos