Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wschodnietriady z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 30081.11 kilometrów w tym 13629.32 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.53 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 168628 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wschodnietriady.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 166.00km
  • Teren 100.00km
  • Czas 11:06
  • VAVG 14.95km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 178 ( 98%)
  • HRavg 150 ( 83%)
  • Kalorie 9727kcal
  • Podjazdy 963m
  • Sprzęt Intense Spider 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Azymut na Więcbork

Sobota, 2 lipca 2011 · dodano: 08.07.2011 | Komentarze 0

Świetne wyniki Malwiny na egzaminie do liceum i 30 czerwca jedziemy na Opener, na obiecany Coldplay. Ja przy okazji zaliczam świetny koncert Contemporary Noise Sextet. Telimena wspaniale bawi sie na płycie lotniska.


W piątek przejazd do Więcborka. Załamanie pogody, robi sie zimno i mokro. Pada bez przerwy aż do startu w sobotę o 17.40
No to wreszcie jechałem całą noc, bez rozpieszczania jak na Grassorze. Z początku wydawało się, że 7-8 godzin wystarczy na cały maraton, aż przyszedł punkt przedostatni (PK20) gdzie spędziłem chyba z 1,5 godziny.
Pada, jest stosunkowo zimno, nic się ponadto nie dzieje aż do PK10. Tam spotykam Piotra i Michała, obaj pompują koła. 3 rowerzystów – 5 flaków, tak wyglądał przejazd przy płocie cmentarza! Ostrzeżony znajduję punk na piechotę i dalej jedziemy we trójkę. Dwa punkty dalej zostajemy już tylko we dwóch: ja i Michał. Piotr ma kłopoty z kołem i musi co chwila dopompowywać. Michał, to zawodnik z czołówki i po kilku godzinach jest mi bardzo trudno utrzymać jego tempo. Pomimo tego, czeka na mnie, i tak jedziemy razem aż do przedostatniego punktu – PK20. Punktu szukamy we trzech, z zawodnikiem spotkanym wcześniej na PK5 (to chyba niesamowicie mocny Tomasz Konieczny). Punktu nie ma, wielokrotnie przeczesujemy okoliczny las w poszukiwaniu świerka. Wymyślam jakąś totalną głupotę, że jesteśmy 500m za bardzo na południe, jedziemy zatem na północ, tracimy czas. Wreszcie rozdzielamy się i szukamy na własną rękę. Po wielu minutach (a może godzinach) spostrzegam, że zostałem sam! Pojawia się człowiek z trasy pieszej, wołam do niego, żeby szukał gdzie indziej, bo ten teren przeczesałem. Po chwili dobiega mnie wołanie – jest punkt! Wg mnie, źle naniesiony na mapę, za bardzo na wschód. Zaczyna świtać, już zupełnie spokojnie zaliczam ostatni PK1 i udaje się na metę. Ląduję o godzinie 4.45, jestem dziewiąty. NOT BAD!


Kategoria Orientacja



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kalne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]