Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wschodnietriady z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 30081.11 kilometrów w tym 13629.32 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.53 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 168628 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wschodnietriady.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.23km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 19.53km/h
  • VMAX 31.30km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 164 ( 91%)
  • HRavg 132 ( 73%)
  • Kalorie 2586kcal
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos zamiast Złotego Stoku

Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 15.05.2010 | Komentarze 0

Pierwszy raz po Harpaganie. Miał być Złoty Stok ale zrobiłem sobie przerwę w maratonach. Musiałbym znowu wziąć wolny piątek, żeby spokojnie dojechać z Telimeną. Ja też potrzebuję trochę czasu na regenerację. Dzisiaj był świetny dzień na rower.


Kategoria Kampinos


Dojazdówka przed i po Harpaganie

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 10.05.2010 | Komentarze 0


Kategoria Wyjazdy


  • DST 187.20km
  • Teren 80.00km
  • Czas 11:25
  • VAVG 16.40km/h
  • VMAX 60.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 186 (103%)
  • HRavg 154 ( 85%)
  • Kalorie 9771kcal
  • Podjazdy 1462m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Harpagan 39 - Gdańsk Osowa

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 10.05.2010 | Komentarze 7

Ten Harpagan przejdzie do historii!!! 6-ciu Harpaganów rowerowych, kapitalna trasa i jak dla mnie świetna pogoda (no, może poza wiatrem). To był mój drugi start w Harpie i jaki rezultat.... Ale po kolei. Jedziemy z Magdą i Telimeną w piątek wieczorem. Decyduję się wystartować na semi-slickach Maxxis Oriflame. Na obwodnicy ulewa nieprawdopodobna, myślę o startujących właśnie na trasie pieszej i o tym jak poradzę sobie na jutrzejszym błocie.
Sobota 5.30 rano, uff na szczęście nie pada, jest pochmurno i chłodno. Szybki dojazd na start i rozdanie map. Tak jak przypuszczałem, większość punktów zlokalizowana przy jeziorach kaszubskich. Pierwsza decyzja po przyjrzeniu się mapie - jadę przeciwnie do wskazówek zegara. Najpierw na północ zaliczając dwa stosunkowo trudne punkty PK10 - Góra Donas, wieża widokowa i PK20 - Pustki Cisowskie, skrzyżowanie dróg. Drugi punkt zaliczam 90 min po starcie, więc średnia słaba, ale punkty trudne. Zjeżdżając z PK20 pierwszy raz spotykam Sławka Inżyniera, jestem przed nim dobre kilka minut - szok! Następnie PK2 – Okuniewo, polana, dojazd łatwy asfaltem i ładny skrót przez Marchowo, który niespodziewanie wyprowadza mnie prosto na punkt. Teraz mam dylemat PK18 czy PK14? Większość wybiera się na PK18, żeby nie tracić czasu jadę w kierunku Szemud pozwala mi to odwlec i przemyśleć decyzję po drodze. W końcu odbijam w lewo i jadę do PK14, to tłusty punkcik, a od zachodu jest do niego utrudniony dostęp. Tuż przed punktem mylę drogę i dopiero widok jeziora nie po tej stronie co trzeba zawraca mnie z drogi. OK, teraz PK18 – nie decyduję się na skrót i wracam tą sama drogą do Szemud, dalej urokliwą pofałdowana drogą przez Głazice. Bardzo łatwy tłuściutki punkt. Po sznureczku PK4 i PK16. Na tym odcinku zaliczam Vmax = 60,5 km/h. Punkty jakby coraz łatwiejsze? Mam zaliczone 7 PK w niecałe 5h, na H38 7 punktów to był cały mój dorobek w 12 godzin!!! Lecę dalej. PK6 miało być łatwe, a ja niestety trochę błądzę, powód oczywisty i tradycyjny – ślepo jadę za jakimś zawodnikiem zamiast gapić się w mapę i liczyć tylko na siebie! Zaliczam PK6 i tu następują kluczowe decyzje: czy jechać do PK12 czy PK1 czy PK7? Dwunastka tłusta, ale daleko, jedynka chudziutka - wybieram zatem PK7, które otworzy mi drogę do PK19 i dalej na wschód. Przejeżdżam przez Kartuzy i jadę na płd-zach. w poszukiwaniu czerwonego szlaku pieszego. Szlaku nie ma, ale włażę na wielką skarpę i łatwo odnajduję drogę na PK7. Punkt nad jeziorem jest tak śmiesznie ukryty, że mimo tłumu ludzi mijam go i jadę dalej. Szybki powrót i zaliczone. Teraz bardzo urokliwa, kręta droga między jeziorami do PK19. To mój 10 punkt czyli harpaganowa połowa. Wiem, że już wszystkich nie zaliczę, bo jestem 7h 20 min na rowerze. Zjadam jedyny posiłek – przepyszną kanapeczkę z białym serem. Kończy mi się picie w camelbaku, na szczęście wziąłem jeszcze bidon 0,75 i nie będę musiał stawać do sklepu. Pamiętam z poprzednich maratonów, że przerwa sklepowa bardzo mnie osłabiała i traciłem motywację. Lecę na PK9, po drodze błotnisto - gliniasty zjazd, z którym kompletnie nie radzą sobie moje slicki. Na PK9 podejmuje błędną decyzję o odpuszczeniu PK13 i jadę na PK3. Dojeżdżam do Babiego Dołu i wykonuję jeden z najgłupszych manewrów jakie mi się zdarzyły. Jestem już mocno zmęczony i myślę o szybkim powrocie na metę. Mapę mam złożoną w taki sposób, że nie widzę PK17, który jest klika kilometrów za PK15. Mój tok rozumowania był następujący: teraz minę PK3 pojadę do PK15, a wracając do głównej szosy zaliczę PK3 skrótem. Co za głupota! Mijam zatem PK3 w odległości 1km i jadę do piętnastki. Na PK15 eureka! Rozwijam mapę i patrzę na zegarek. Mam jeszcze 3 godziny i tłuściutki PK17 15 min ode mnie! Olewam zatem PK3 (to tylko jeden punkt wagowy na szczęście) i zaliczam siedemnastkę. Przed PK 17 drugi raz mijam Inżyniera, tym razem pędzi na czele sporej grupy zawodników. Czyżby spełniło się jego marzenie i został wreszcie Harpaganem? Dzisiaj z pewnością jest to możliwe! Szukam optymalnej drogi do PK5, jadę po lewej stronie rzeki Raduni, może to nie najkrótszy wariant, ale w większości asfaltowy. Przechodzę kładkę na rzece i trafiam do przepięknego wąwozu.

Zaczyna się poważny kryzys. Serce wali, ręce drętwieją, tylko nogi mocne jak nigdy. PK5 – stary cmentarz i 1h 50min do zamknięcia mety, mam mnóstwo czasu, dotrę nawet piechotą! Biorę pastylkę Enervita i „gnam” 16km/h polną drogą w kierunku Lezna. Tam czeka na mnie mój przedostatni punkt - PK11. Przede mną dwóch chłopaków pada na ziemi wyczerpanych. Pytam czy jadą jeszcze na PK8, bo szukam towarzystwa w razie jakbym zemdlał :-). Mówią, że chyba oszalałem, że jak coś pójdzie nie tak, to się spóźnimy na metę i że nie mają już sił – leżą i odpoczywają. Do mety 1h 30min jak trzeba to się doczołgam – jadę na PK8. Po drodze wyprzedza mnie ktoś bardzo szybki i pełny sił, dodaje mi otuchy i krzyczy, że jedzie na PK8. Nawet nie próbuję dotrzymać mu tempa, ale jego sylwetka długo majaczy z przodu wskazując drogę. Jadę zamkniętą dla ruchu szosą w pobliżu lotniska, czuję się jakbym był na pasie startowym, zaraz rozpędzę się i uniosę w powietrze! Zaliczam PK8 i nie mam już innego wyjścia jak jechać do mety. Po drodze mijam wykończonych harpaganowiczów, niewiarygodne, że niektórzy maja jeszcze mniej siły niż ja! Wpadam na metę 30 minut przed czasem!!! Skandal, to świadczy jak fatalnie zaplanowałem mój powrót, w te 30 min spokojnie zmieściłbym jeszcze dwa punkty kontrolne! PK3 jest nie do odżałowania, PK13 było w zasięgu. Ale dlaczego płaczę? Popijam czeskie piwo, które przywiozłem z Karpacza i dumam. Przed H39 błagałem Pana żeby dał mi pierwszą setkę i więcej niż 1 punkt w klasyfikacji Pucharu Polski. Teraz labieduję, że wyprzedził mnie Inżynier pomimo zaliczenia mniejszej ilości PK (52 pkt wag przy 15 zaliczonych PK)? Oszalałem - tak wygląda smutek spełnionych baśni. Drugi Harpagan w życiu, 34 miejsce (na 282 osoby startujące), 51 pkt. wagowych, 16 na 20 zaliczonych PK. Brawo stary, brawo! Dla przypomnienia na H38 byłem 187 (na 302 startujących)
Ślad z Garmina


Kategoria Orientacja


  • DST 15.52km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 10.35km/h
  • VMAX 58.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 174 ( 96%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 1102kcal
  • Podjazdy 404m
  • Sprzęt Intense Spider 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karpacz, krótkie kręcenie po maratonie

Poniedziałek, 3 maja 2010 · dodano: 04.05.2010 | Komentarze 0

Dystans mini w przeciwną stronę lekko wydłużony. Pada i w lesie jest bardzo ślisko. Wszystko mnie boli!


Kategoria Wyjazdy


  • DST 52.31km
  • Teren 44.31km
  • Czas 05:24
  • VAVG 9.69km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 190 (105%)
  • HRavg 169 ( 93%)
  • Kalorie 3862kcal
  • Podjazdy 1678m
  • Sprzęt Intense Spider 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Marathon - Karpacz

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 04.05.2010 | Komentarze 2

Najważniejsze, że przeżyłem! Reagowałem tylko gdy pulsometr pikał przy przekroczeniu 185 bpm. Były chwile zwątpienia i mroki przed oczami. Trasa trudna, dużo technicznych kamienistych zjazdów. Mam nadzieję, że nie będę musiał z tego wkrótce zrezygnować!
Wyników juz nie piszę, nie dla nich jeżdżę w maratonach.


Kategoria Maratony


  • DST 50.20km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 18.25km/h
  • VMAX 31.60km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 142 ( 78%)
  • HRavg 171 ( 95%)
  • Kalorie 2168kcal
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt Intense Spider 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Średnia pętla wydłużona żółtym szlakiem

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 0

Pierwszy raz Intense od Harpagana 2009. Kapitalnie mi sie na nim jeździ. Wolno, dostojnie ale jaką frajdę z jazdy daje ten rower. Badania bardziej optymistyczne.
Jadę do Karpacza!!!


Kategoria Kampinos


  • DST 41.91km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 15.24km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 188 (104%)
  • HRavg 156 ( 86%)
  • Kalorie 1738kcal
  • Podjazdy 570m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Mazovia - Zgierz

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 0

Mam zabronione jeździć na maratony do zakończenia wszystkich badań. Jednak jadę z założeniem wycieczki krajoznawczej. Strasznie to przykre jak po 5km wyprzedza cię X sektor, a ty nie możesz przyspieszyć bo tętno 150. Trasa przepiękna. Na podjazdach nie schodziłem, bo wstyd i całe staranie o utrzymanie turystycznego tętna szlag trafił. Finisz pod skocznię - HR=188. To chyba jednak nie jest normalne!


Kategoria Maratony


  • DST 38.13km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 166 ( 92%)
  • HRavg 134 ( 74%)
  • Kalorie 1431kcal
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jest problem

Piątek, 23 kwietnia 2010 · dodano: 23.04.2010 | Komentarze 0

Wizyta u lekarza nie napawa optymizmem. Do czasu zrobienia wszystkich badań jeżdżę rekreacyjnie, HR do 140.


Kategoria Kampinos


  • DST 65.11km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:11
  • VAVG 20.45km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 173 ( 96%)
  • HRavg 143 ( 79%)
  • Kalorie 2445kcal
  • Podjazdy 217m
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziwna pętla

Sobota, 17 kwietnia 2010 · dodano: 17.04.2010 | Komentarze 0

Author po serwisie. Pętla dziwna, kręciłem się po Kampinosie tu i tam. Wiało ale było pięknie.


Kategoria Kampinos


  • DST 27.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 22.19km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 165 ( 91%)
  • HRavg 147 ( 81%)
  • Kalorie 1069kcal
  • Podjazdy 41m
  • Sprzęt Specialized Stumpjumper - SPRZEDANY!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla poranna krótka

Piątek, 16 kwietnia 2010 · dodano: 16.04.2010 | Komentarze 0

Mam się już znacznie lepiej, przesilenie chyba minęło. Zaczynam jeżdzić wolniej i zwracać uwagę na tętno.


Kategoria Kampinos